Dwie uczennice podczas uroczystości z okazji Dnia Pamięci o Żołnierzach Wyklętych

1 marca to Narodowy Dzień Pamięci "Żołnierzy Wyklętych". Święto zostało ustanowione przez Sejm RP w 2011 roku, aby upamiętnić tych, którzy po II Wojnie Światowej z bronią w ręku przeciwstawili się narzuconej siłą przez rząd radziecki władzy komunistycznej naszemu krajowi. Powojenna konspiracja niepodległościowa była formą zorganizowanego oporu polskiego społeczeństwa wobec reżimu komunistycznego. W zbrojnym podziemiu działało 200 tys. osób zgrupowanych w oddziałach o różnej orientacji. Kolejnych 20 tysięcy walczyło w partyzantce. Kilkaset tysięcy osób zapewniało łączność, wywiad i schronienie. Przeciwko władzy występowali także uczniowie zrzeszeni w podziemnych organizacji młodzieżowych – łącznie ok. 20 tysięcy.

Z tej okazji po raz siódmy w Kartuzach odbyły się uroczystości ku czci Żołnierzy Niezłomnych. Obchody rozpoczęły się mszą świętą w kościele św. Kazimierza, odprawianą w intencji tych którzy walczyli o wolną Polskę po 1945 roku. W uroczystościach ponownie nie zabrakło pocztów sztandarowych, w tym przedstawicieli gdańskiej Służby Więziennej. Po mszy poczty sztandarowe wraz z delegacjami ruszyły pod obelisk Danuty Siedzikówny ps. "Inka" znajdującego się w parku miejskim. Dopiero na miejscu było widać, jak wiele osób przyciągnęła ta stosunkowo skromna uroczystość mimo panujacej pandemii. Żołnierzy Wyklętych tego dnia upamiętnili m.in. Piotr Karczewski - doradca prezydenta RP, posłowie Magdalena Sroka, Michał Urbaniak, radna Sejmiku Województwa Pomorskiego Sylwia Leyk, a także burmistrz Mieczysław Grzegorz Gołuński oraz radni miejscy i powiatowi. Hołd poległym złożyli również Michał Majewski, Okręg Kaszubsko - Pomorski Związku Piłsudczyków RP z prezesem Tomaszem Kocentem na czele, a także Stowarzyszenie Miłośników Historii Gryfa Pomorskiego "Cis" Męcikał, harcerze oraz delegacja naszej szkoły. Pod pomnikiem sanitariuszki złożono kwiaty i zapalono symboliczne znicze. Pamięć o niej i żołnierzach niezłomnych ocalała i jest wciąż żywa w naszej społeczności kartuskiej. Możemy być dumni, że nie zaginęła i jest kultywowana przez kolejne pokolenia naszych mieszkańców.